Właściwie to nie będę się rozpisywać o rzeczach związanych z pułkiem. To wszystko już gdzieś jest w odmętach internetu.
Chciałabym tylko życzyć wszystkim którzy są jakoś bliżej związani z Jazłowiakami - aby Matka Boża Jazłowiecka miała nas w opiece, tak jak opiekowała się kiedyś swoimi Ułanami i pomagała nam szerzyć pamięć o Jej Bohaterskim Pułku.
Drogi Czytelniku, zachęcam gorąco do zapalenia światełka pamięci na którymś z cmentarzy, np. w Laskach, Kiełpinie, Powązkach Wojskowych, gdzie leżą Ułani Jazłowieccy, czy nawet pod jakimś pomnikiem Ich upamiętniającym - chociażby w Dąbrowie. Tylko pamięcią możemy odpłacić Im się za bohaterskie czyny.
Ku Chwale Kawalerii!